poniedziałek, 28 stycznia 2013

Siedem.


*w samochodzie*
O: Kacper gdzie my jedziemy? przecież byliśmy tak blisko tego koncertu. Dokąd mnie zabierasz?
K: w bezpieczne miejsce skarbie.
O: Nie mów do mnie skarbie i zaprowadź mnie do Kuby
K: Najpierw się zabawimy i pokarzemy Kubusiowi nagranie jak się bawiliśmy - powiedział chłopak śmiejąc się jak pajac
O: Zostaw mnie Ty niedorozwoju! dzwonię do Kuby!
K: a gdzie masz telefon?
O: ukradłeś mi telefon?  jak mogłeś?!
K: Kuba Cię nie chce... myślisz,że dlaczego zostawił Cię z Karoliną?
O: Nie wierzę Ci, on mnie kocha i pewnie teraz mnie szuka.
K: Szkoda,że do Cb ani razu nie zadzwonił. Pewnie teraz w kibelku obraca jakąś małolatę.
Nagle drzwi od strony pasażera się otworzyły i dziewczyna wypadła na jezdnię łamiąc sb przy tym nogę i obojczyk. Miała szczęście,że chłopak
jechał wolno i się nie zabiła przy tym skoku.
Kacper natychmiast zadzwonił po karetkę. Dziewczyna strasznie płakała i piszczała z bólu, a on palant nie potrafił jej pomóc.
Zdesperowany chłopak zadzwonił do Kuby jak karetka zabierała dziewczynę z pobocza.
Rozmowa była krótka i niemiła. Kuba zaraz był na miejscu i zaczęła się rozmowa.

Kuba: Co Ty kurwa sb wyobrażałeś zabierając ją do baru?
Kacper: stary spokojnie, jedź do niej i sprawdź czy nic jej nie jest.
Kuba: Teraz jest pod opieką lekarzy i wiem,że nic się nie stanie, a teraz muszę rozliczyć się z Tb.
Kacper: Dobra popełniłem błąd ale skąd mogłem wiedzieć,że wyskoczy mi z samochodu w trakcie jazdy?!
Kuba: Skoro jej dobrze nie znasz to nie powinieneś jej nigdzie zabierać, po co Ci ona była w domu co kurwa?
chciałeś mi dokopać? pokazać,że możesz mieć moją pannę? się grubo myliłeś skurwysynie. Teraz jadę do niej, ale jeszcze dziś się spotkamy i obiecuję Ci,że
zapłacisz za to co zrobiłeś mojej księżniczce.

kacper głośno przełknął ślinę bo dosyć często robił tak z jego dziewczynami i on NIGDY tak nie reagował. Dopiero teraz przyszło mu do głowy,że on ją kocha
na serio, dotarło do niego to co teraz może się z nim stać. Przecież Kuba teraz jest totalnie nieobliczalny.

Kuba pojechał do szpitala do którego zabrali Oliwię, roztrzęsiony nawet nie potrafił dobrze zaparkować auta.
Wpadł na poczekalnię i zaczął dopytywać się gdzie jest jego dziewczyna? co się z nią dzieje? i czy może ją zobaczyć?
Niestety nie mógł jej zobaczyć bo leżała już na stole operacyjnym... zdążyli zrobić jej prześwietlenia i nastawiają jej kości.
Otrzymał także wiadomość,że gdy operacja się nie powiedzie to dziewczyna może już nigdy nie stanąć na nogi.
Ta wiadomość nim wstrząsnęła i rozpłakał się...płakał jak małe dziecko, chyba pierwszy raz w swoim życiu.
Zaczął się cicho modlić o nią chociaż był ateistą wychowywał się w katolickiej rodzinie i pomyślał,że może jednak jest szansa na pomoc dziewczynie
poprzez Boga.

Po godzinie wywieźli Oliwię z sali operacyjnej do sali w której spędzi spooro czasu. W szpitalu będzie musiała leżeć przez przynajmniej 3 tygodnie.
Kuba za pozwoleniem lekarzy usiadł obok niej i mówił jej jak bardzo ją kocha chociaż ona tego nie słyszała bo narkoza ciągle działała.
Teraz Kuba zastanawiał się jak ma powiedzieć jej rodzicom o tym incydencie...powie im,że zostawił ją i jego niedojebany kolega chciał ją zgwałcić,
a ona wyskoczyła mu z samochodu? Był rozdarty, nie wiedział co ma robić.
-------------------------------------------
Dzięki za ponad 300 wyświetleń, to wiele dla mnie znaczy <3

ZACHĘCAM DO KOMENTOWANIA. 

1 komentarz: