środa, 30 stycznia 2013

Osiem.


Odłożył myśl o rozmowie z jej rodzicami bo dziewczyna zaczęła się wybudzać.
Złapał ją za rękę i powtarzał "Kochanie nie bój się, jestem przy Tobie i wszystko będzie dobrze" Niestety ona nie mogła niczego mu odpowiedzieć
bo nie potrafiła wydobyć żadnych dźwięków ze swoich ust.

*oczami Oliwii*
Chciałabym mu teraz powiedzieć,że wszystko porządku ale nie potrafię nic z sb wykrztusić. Chciałabym go przytulić ale jestem w gipsie.
Czemu tego gipsu jest aż tak dużo?! coś czuję,że rodzice już nigdy mi nie zaufają, ale nie chcę teraz o tym myśleć. Lepiej się prześpię
bo moje próby powiedzenia czegokolwiek i tak idą na marne, a swoją drogą ciągle kręci mi się w głowie i chyba jeszcze do końca nie wytrzeźwiałam.

*oczami Kuby*
Obudziła się czyli jest dobrze, ale lepiej niech odpocznie bo jest słaba. Zadzwonię do jej rodziców i wyjaśnię to co się stało.
Pewnie mnie za to zabiją ale przecież muszą być przy niej w tej ciężkiej chwili.
Boję się, ale mam nadzieję,że mi to wszystko wybaczą.


Po rozmowie rodzice szybko dotarli na miejsce i dowiedzieli się podstawowych informacji na temat tego wypadku oczywiście zawiedli się na Oliwi
bo spożyła alkohol chociaż dobrze wie,że jej nie można. Kuba również dostał za swoje bo miał jej przecież pilnować i ta sytuacja miała sie nie
wydarzyć.Lekarz przekazał informacje,że ciężko było dobrać znieczulenie do jej stanu bo była pod wpływem alkoholu ale niestety musieli zaryzykować
bo nie wiadomo co by się z nią stało później. Kuba powiedział im,że się wybudziła i próbowała coś mówić, ale jej się nie udało. Wszyscy ucieszyli się
na tą wieść. Gdy lekarz odszedł rodzice zaczęli dopytywać się Kuby jak do tego doszło. Chłopak jąkał się i gubił w słowach...płakał. Wtedy
zauważyli jak on bardzo cierpi i się obwinia chociaż jednak wyszło na to,że to nie była jego wina. Po rozmowie obiecał,że jeśli oni pozwolą mu nadal
spotykać się z Oliwią on już nigdy nie spuści niej z oczu. Po kilku godzinach wyczerpujących rozmów rodzice musieli jechać bo ojciec Oliwii miał
na rano do pracy i musiał się przygotować, a matka ledwo się trzymała także potrzebny był jej sen. Obok Oliwii został tylko jej ukochany.
Patrzył na nią z taką troską dopóki się nie obudziła....teraz już potrafiła wydobyć z sb kilka słów.

*Rozmowa Oliwii i Kuby*
O: Kocham Cię Kuba
K: Ja Ciebie też mała - powiedział ucieszony chłopak
O: Długo spałam?
K: Kilka godziny, byli tu Twoi rodzice... są w lekkim szoku, ale raczej sb poradzą.
O: Skarbie jaa...ja przepraszam. Wiem,że nie powinnam pić z Kacprem...przecież go nie znałam i nie wiedziałam do czego jest zdolny
K: Mała to ja nie powinienem Cię puszczać samej gdziekolwiek. Przecież nie znasz tu ludzi oprócz Karoliny oczywiście i Kacpra- powiedział szorstko Kuba
O: Nie chcę go więcej widzieć, boję się go. Nie wiem czemu wyskoczyłam z tego auta, prawie niczego nie pamiętam, ale pamiętam jak Kacper mi mówił,że
teraz pewnie zabawiasz się z jakąś małolatą w kiblu i wgl się mną nie przejmujesz- powiedziała smutno dziewczyna
K: Nie mów,że w to uwierzyłaś? przecież to absurd, cały czas o Tobie myślałem...dzwoniłem ale na próżno.
O: właśnie. Gdzie jest mój telefon?
K: Zabrałem go Kacprowi jak Ciebie zabrała karetka.
O: Już nigdy nie tknę alkoholu. Obiecuję.
K: Już ja tego dopilnuję złotko- powiedział chłopak łobuzersko się uśmiechając


-----------------------------------------------
Przepraszam,że musieliście troszkę poczekać na rozdział ale wczoraj nawet nie odpaliłam kompa i rozdziału nie miałam skończonego...dziś dopiero go dopisałam ;/
Nie wiem jak będzie jutro, pewnie nie zdążę napisać ale będę się starać.
+ZAPRASZAM NA WSPANIAŁEGO BLOGA WSPANIAŁEJ DZIEWCZYNY <KLIK>

++ZACHĘCAM DO KOMENTOWANIA <3

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Siedem.


*w samochodzie*
O: Kacper gdzie my jedziemy? przecież byliśmy tak blisko tego koncertu. Dokąd mnie zabierasz?
K: w bezpieczne miejsce skarbie.
O: Nie mów do mnie skarbie i zaprowadź mnie do Kuby
K: Najpierw się zabawimy i pokarzemy Kubusiowi nagranie jak się bawiliśmy - powiedział chłopak śmiejąc się jak pajac
O: Zostaw mnie Ty niedorozwoju! dzwonię do Kuby!
K: a gdzie masz telefon?
O: ukradłeś mi telefon?  jak mogłeś?!
K: Kuba Cię nie chce... myślisz,że dlaczego zostawił Cię z Karoliną?
O: Nie wierzę Ci, on mnie kocha i pewnie teraz mnie szuka.
K: Szkoda,że do Cb ani razu nie zadzwonił. Pewnie teraz w kibelku obraca jakąś małolatę.
Nagle drzwi od strony pasażera się otworzyły i dziewczyna wypadła na jezdnię łamiąc sb przy tym nogę i obojczyk. Miała szczęście,że chłopak
jechał wolno i się nie zabiła przy tym skoku.
Kacper natychmiast zadzwonił po karetkę. Dziewczyna strasznie płakała i piszczała z bólu, a on palant nie potrafił jej pomóc.
Zdesperowany chłopak zadzwonił do Kuby jak karetka zabierała dziewczynę z pobocza.
Rozmowa była krótka i niemiła. Kuba zaraz był na miejscu i zaczęła się rozmowa.

Kuba: Co Ty kurwa sb wyobrażałeś zabierając ją do baru?
Kacper: stary spokojnie, jedź do niej i sprawdź czy nic jej nie jest.
Kuba: Teraz jest pod opieką lekarzy i wiem,że nic się nie stanie, a teraz muszę rozliczyć się z Tb.
Kacper: Dobra popełniłem błąd ale skąd mogłem wiedzieć,że wyskoczy mi z samochodu w trakcie jazdy?!
Kuba: Skoro jej dobrze nie znasz to nie powinieneś jej nigdzie zabierać, po co Ci ona była w domu co kurwa?
chciałeś mi dokopać? pokazać,że możesz mieć moją pannę? się grubo myliłeś skurwysynie. Teraz jadę do niej, ale jeszcze dziś się spotkamy i obiecuję Ci,że
zapłacisz za to co zrobiłeś mojej księżniczce.

kacper głośno przełknął ślinę bo dosyć często robił tak z jego dziewczynami i on NIGDY tak nie reagował. Dopiero teraz przyszło mu do głowy,że on ją kocha
na serio, dotarło do niego to co teraz może się z nim stać. Przecież Kuba teraz jest totalnie nieobliczalny.

Kuba pojechał do szpitala do którego zabrali Oliwię, roztrzęsiony nawet nie potrafił dobrze zaparkować auta.
Wpadł na poczekalnię i zaczął dopytywać się gdzie jest jego dziewczyna? co się z nią dzieje? i czy może ją zobaczyć?
Niestety nie mógł jej zobaczyć bo leżała już na stole operacyjnym... zdążyli zrobić jej prześwietlenia i nastawiają jej kości.
Otrzymał także wiadomość,że gdy operacja się nie powiedzie to dziewczyna może już nigdy nie stanąć na nogi.
Ta wiadomość nim wstrząsnęła i rozpłakał się...płakał jak małe dziecko, chyba pierwszy raz w swoim życiu.
Zaczął się cicho modlić o nią chociaż był ateistą wychowywał się w katolickiej rodzinie i pomyślał,że może jednak jest szansa na pomoc dziewczynie
poprzez Boga.

Po godzinie wywieźli Oliwię z sali operacyjnej do sali w której spędzi spooro czasu. W szpitalu będzie musiała leżeć przez przynajmniej 3 tygodnie.
Kuba za pozwoleniem lekarzy usiadł obok niej i mówił jej jak bardzo ją kocha chociaż ona tego nie słyszała bo narkoza ciągle działała.
Teraz Kuba zastanawiał się jak ma powiedzieć jej rodzicom o tym incydencie...powie im,że zostawił ją i jego niedojebany kolega chciał ją zgwałcić,
a ona wyskoczyła mu z samochodu? Był rozdarty, nie wiedział co ma robić.
-------------------------------------------
Dzięki za ponad 300 wyświetleń, to wiele dla mnie znaczy <3

ZACHĘCAM DO KOMENTOWANIA. 

niedziela, 27 stycznia 2013

Sześć.


Gdy wróciliśmy z parku wróciła także mama Kuby. Zostawiliśmy małą i pojechaliśmy na ten koncert bo pierwotnie to tylko po to tam przyjechaliśmy.
Atmosfera na placu była nieziemska, wszyscy tacy weseli... może dlatego,że większość z nich naćpana no ale i tak było wesoło.
Po długim staniu w jednym miejscu pośród ludzi znudziło nam się troszkę i poszliśmy oboje w inne strony. Ja poszłam do Karoliny bo chciałam ją
bardziej poznać, a Kuba nawet mi nie powiedział gdzie idzie... usłyszałam tylko 'skoro Ty idziesz do niej to ja też gdzieś idę. pa mała'

Z Karoliną dogaduję się świetnie, jest dla mnie jak stara dobra przyjaciółka. Teraz chce zapoznać mnie z niejakim Kacprem, nie wiem czy to dobry
pomysł ale może mi nie zaszkodzi.

*Rozmowa Karoliny,Oliwii i Kacpra*
Karcia: Cześć Kacper chciałam Ci przedstawić nową dziewczynę Kuby Oliwię.
Oliwia: Hej *wyciąga dłoń na powitanie*
Kacper: Witaj piękna, miło mi Cię poznać. Skąd Kuba Cię wytrzasną.
Oliwia: Przeznaczenie nas spiknęło.

Rozmowa toczyła się i toczyła niestety żadna z dziewczyn nie wiedziała,że Kacper i Kuba ze sobą rywalizują o dziewczyny. Zawsze udawali,że
się nawzajem tolerują dlatego nikt nic nie podejrzewał.
Gdy Karolina odeszła i zostawiła Kacpra i Oliwię sam na sam chłopak zaczął nietypową rozmowę.

*Rozmowa Kacpra i Oliwii*
Kacper: Może się napijesz czegoś mocniejszego?
Oliwia: hmm mam chęć na drinka ale Kubuś będzie na mnie zły.
K: Nie wygłupiaj się mała jeden drink Ci nie zaszkodzi, porozmawiamy sb troszkę... lepiej się poznamy
O: No dobrze ale tylko jeden.

Chłopak zaprowadził dziewczynę do baru, postawił jej drinka i zaczęła się rozmowa.
K:Opowiesz mi może coś o sb?
O:To zależy co chcesz wiedzieć...
K:Najlepiej wszystko, ale zacznijmy od tego ile masz lat i skąd jesteś?
O: Mam 15 lat, a to skąd pochodzę raczej jest nieistotne
K: czemu? przecież to i tak mi się nie przyda więc co Ci szkodzi?
O: No właśnie nie przyda Ci się to po co masz sb tym głowę zawracać? - powiedziała dziewczyna zachwycając się drinkiem.
K: smakuje Ci prawda?
O: jasne, że tak. Jeszcze nigdy takiego nie piłam.
K: to może wypijesz jeszcze jednego?
o: Mogę się skusić.

I właśnie w taki sposób Kacper wyciągnął od dziewczyny podstawowe informacje i upił ją do tego stopnia,że ledwo trzymała się na nogach.
Kuba dzwonił do Oliwii już chyba ze 2 godziny, a ona nie odbierała. Chłopak odchodził od zmysłów...przecież ona nie zna miasta ani ludzi, a jeśli
ktoś ją zgwałci? Nie wybaczę sb tego,że tak po prostu puściłem ją z Karoliną... wszyscy wiedzą,że jest nieodpowiedzialna.

*w barze*
O: Kacper zaprowadź mnie do Kuby, źle się czuję.
K: oczywiście mała już jedziemy- powiedział chłopak uśmiechając się łobuzersko.



-----------------------------------
Mam nadzieję,że się podoba ;3

ZACHĘCAM DO KOMENTOWANIA MOGĄ BYĆ POZYTYWNE I NEGATYWNE OPINIE JESTEM OTWARTA NA NOWE SUGESTIE. 

sobota, 26 stycznia 2013

Pięć.


Dla przypomnienia przeczytajcie sb poprzedni rozdział bo to w nim zaczął się ten dialog :)


O- słucham skarbie? coś się stało?
K-Myślałem nad tym co robiliśmy kiedy byłem u Cb i zapomnieliśmy się zabezpieczyć wtedy.
O-jak to?!
K-przepraszam, ale wyleciało mi to z głowy.Mam nadzieję,że nie zostaniemy teraz rodzicami bo było by Ci ciężko.
O-Nie martw się od jakiegoś czasu biorę tabletki i może nie zaszłam w ciążę
K-a i jeszcze jedno...
O-tak?
K-Chyba powinniśmy przestać to robić bo jest za duże ryzyko.
O-Damy radę, zabezpieczymy się. Nie rezygnujmy z przyjemności chyba że Ty tego chcesz
K- jeśli tak chcesz to dobrze
Chłopak lekko odepchnął wózek na bok widząc,że Angela już śpi i wpił się w usta dziewczyny.
Oliwia nie była mu dłużna i odwzajemniła pocałunek,a nawet go pogłębiła.
Siedzieli na kanapie całując się i ciesząc sobą przez długi czas ale mała Angela się obudziła i Oliwia musiała się nią zająć.
*Oczami Oliwi*
Nie wiem czym sb zasłużyłam na tak cudownego chłopaka, przecież ja nie dorastam mu do pięt we wszystkim. Sama nie wiem jak to wszystko się zdarzyło,
ale wiem że to ten jedyny.Teraz kołyszę jego siostrę podczas gdy on poszedł zrobić nam herbatę i coś do jedzenia. Angela jest dla mnie jak córka.
Może weźmiemy ją na krótki spacer po parku jak trochę odpoczniemy, a ona nie będzie spać.
*Chłopak wchodzi do pokoju*
K-Tęskniłaś? *porusza brwiami*
O-No oczywiście, każda sekunda bez Cb to koszmar
K-Tak myślałem
O-skarbie mam pomysł...
K-Jaki?
O-Jak skończymy jeść to wybierzemy się na spacer z małą po parku? jest przecież ciepło, ona jest zdrowa i ubierzemy ją dobrze
K-jasne, nie ma problemu słoneczko, a teraz bierz się za kanapki
Po skończonym posiłku ubraliśmy się i Angelę i poszliśmy na spacer. Ja prowadziłam wózek, a Kuba dumnie mnie przytulał. Wszyscy nieznajomi myśleli,
że to nasze dziecko ale nam to nie przeszkadzało, rozkoszowaliśmy się pięknym dniem.
Gdy usiedliśmy na ławce Kuba wziął siostrzyczkę na ręce i zaczął mówić:
-widzisz mała jakie masz szczęście,że Kubuś znalazł sb taką cudowną dziewczynę? teraz jest ktoś kto może zabierać Cię na spacery bo mama nigdy nie może
się wybrać. Teraz my będziemy się bawić w Twoich rodziców.

dziewczynka zaczęła się uśmiechać i otworzyła lekko buzię, a Kuba ją pocałował w tą otwartą buźkę i dał mi ją na ręce.
Obok nas przechadzali się ludzie różnego typu, chłopcy w wieku Kuby patrzyli na nas jakbyśmy byli posągami, chyba zazdrościli tego,że tak dobrze
się dogadujemy.Natomiast starsi ludzie na początku patrzyli z pogardą ale co się dziwić przecież ja mam tylko 15 lat a udaję matkę tego dziecka.
Po dłuższej obserwacji naszego zachowania i tego jak się do sb zwracamy nawet Ci starsi się do nas uśmiechali. My nawet nie zwracaliśmy uwagi na to,że
inni też tu są, za dobrze bawiliśmy się z dzieckiem.


----------------------------------------------------------
Mam co raz mniejsze statystyki i opowiadanie zostało ostro skrytykowane ale nie poddam się <3

ZACHĘCAM DO KOMENTOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA MOICH WYPOCIN.

Wasza Poppy <3

piątek, 25 stycznia 2013

Cztery.


Gdy dotarli na miejsce na scenie grał jakiś nieznany zespół, zapowiedzieli ich jako "The Moons" (taki zespół istnieje sprawdźcie sb na YT)
Chłopak chciał zapoznać Oliwię z jego przyjaciółką Karoliną i dobrze się złożyło bo akurat na nich wpadła.
*Rozmowa* (O-Oliwia K-Kuba Karcia-Karolina)
Karcia- No cześć Kuba *wita się z chłopakiem pocałunkiem w policzek*
K- cześć Karolina, fajnie się złożyło bo chciałem przedstawić Ci moją myszkę. To jest Oliwia
O- Miło mi Cię poznać *wyciąga rękę w stronę nowo poznanej dziewczyny*
Karcia- Mnie również jest miło. *zwraca się do chłopaka* Kubek czemu wcześniej nic o was nie wiedziałam? Szczęścia wam życzę gołąbeczki
Razem- Dziękujemy <3
Po miłej rozmowie z koleżanką Kuba zabrał Oliwię do swojego domu.
Jak zawsze mama Kuby przywitała ich z wielkim uśmiechem i radością ale dostali złą wiadomość, a mianowicie mama Kuby musiała pilnie się spotkać
z koleżanką i nie miał kto zostać z małą siostrą Kuby o imieniu Angela. Padło na nich i nie mogli się już wykręcić.
Oliwia kochała Angelę dlatego dla niej to nie  był kłopot, ale Kuba najwyraźniej planował zostać ze swoją ukochaną sam na sam, a dziecko
będzie im w tym przeszkadzało. Po małej dyskusji Oliwia przekonała go,że będzie fajnie jak zaopiekują się maleństwem.
Mama Kuby naszykowała wszystkie potrzebne rzeczy i upomniała ich,że to jest tylko pięciomiesięczne dziecko i samo sb nie poradzi przecież
i będą musieli się na nim skupić. Kazała im nakarmić i przewinąć małą. po chwili  wyszła.
*Po wyjściu mamy*
O-To co Kubuś Ty przewijasz ja karmię?
K-no chyba nie skarbie, Ty chciałaś z nią zostać to Ty robisz wszystko
O-Zobacz Angela jakiego masz złego braciszka...nawet przebrać Cię nie chce *powiedziała dziewczyna zdejmując pieluchę dziecku*
K-Ja po prostu chcę zobaczyć czy nadajesz się na matkę mojego dziecka, masz teraz takie praktyki
O- Mam tylko 15 lat, zdąrzę się nauczyć
K- Żartuję, wiem że będziesz dobrą mamą *powiedział chłopak obejmując dziewczynę w talii i przyglądając się jak precyzyjnie i delikatnie przewija dziecko*
*Oczami Kuby*
Ona jest taka idealna, nie wiem czemu ma takie kompleksy i wszystkiego się wstydzi skoro robi to doskonale.
Przytulam ją jakbyśmy byli już małżeństwem od 20 lat i to by było nasze dziecko.
Angela ją kocha, widać jak na nią patrzy i się uśmiecha. Nigdy przy niej nie płacze bo ona zawsze wie jak ją uspokoić jak tylko zacznie sie krzywić.
Teraz po przewinięciu ją karmi i w oczach ma taką miłość, jestem pewien że gdybyśmy teraz mieli dziecko ona by sb poradziła.
Chciałbym żebyśmy mieli teraz dziecko, razem zamieszkali i byli już rodziną w pełnym wydaniu ale wiem,że to by poniekąd zrujnowało jej życie
bo jest taka młoda i tyle jeszcze przed nią. Nie chcę jej tego wszystkiego odebrać i zamknąć w domu z samymi obowiązkami. Poczekamy jeszcze kilka lat jak
Oliwia skończy szkołę i będę mógł zapewnić jej cudowną przyszłość wtedy znów pozwolimy sb na przyjemności, a teraz chyba będę musiał opanować
moje pożądanie gdy widzę jej ciało i ograniczyć się do pieszczot lub nie zapominać o gumce. Pewnie długo nie wytrzymamy ale będziemy ostrożni.

o-Kuba co tak myślisz?
K- Planuję przyszłość... naszą przyszłość
O-Widzę,że się nie boisz że kiedyś Cię zostawię
K-Wiem,że mnie kochasz
O- i bardzo dobrze bo tak jest skarbie, a teraz chodź tu do mnie
*Chłopak siada obok dziewczyny trzymającej na rękach dziecko, obejmuje są i całuje w policzek*
K-Obiecaj,że mnie nigdy nie zostawisz. Nie chcę nawet myśleć co by było gdybym Cię stracił
O-Nie myśl o tym, nigdy Cię nie zostawię...nie wyobrażam sb życia bez Ciebie mały
*Oliwia wkłada dziecko do wózka i namiętnie całuje Kubę*
K-Oliwia musimy coś ustalić....nie wiem czy Ci się to spodoba

----------------------------------
Jak będziecie bardzo chcieli to dodam dziś jeszcze jeden ;3
a tak wgl to chyba się to nikomu nie podoba bo wyświetlenia są marne i nie ma wgl komentarzy.
ale dziękuję bardzo tym osobom które to czytają <3

Wasza Poppy ;*

czwartek, 24 stycznia 2013

Trzy.


śniadanie minęło w bardzo miłej atmosferze, zakochani karmili się nawzjem naleśnikami i zlizywali z sb syrop klonowy (z twarzy ofc zboczuchy wy)
Po śniadaniu Oliwia dała chłopakowi potrzebne mu rzeczy do kąpieli i pozwoliła mu się odświeżyć. Sama poszła do drugiej łazienki zrobić to samo żeby
było szybciej bo mają zamiar dziś pójść na mały koncert w mieście u chłopaka.
Po porannej toalecie poszli oznajmić rodzicom,że wybierają się do Kuby ale rodzice mieli coś przeciwko... a mianowicie to,że dziś jest niedziela
a Oliwia jutro idzie do szkoły i nie odrobiła pracy domowej, Kuba mieszka daleko i pewnie wrócą późno ale Oliwia zadeklarowała,że zajęła się połową
materiału szkolnego wcześniej i jak wróci to będzie miała jeszcze czas na douczenie się i dopisanie ewentualnych poprawek w pracy domowej.
Dziewczyna uczyła się średnio dlatego rodzice tak bardzo się martwili,że przez brak czasu może się jej jeszcze pogorszyć.
Dobrze,że Kuba uczył się na prawdę świetnie to jej dużo pomagał i dawał jej korepetycje o ile Oliwia mogła się w tym czasie skupić.
*w samochodzie* (K-Kuba O-Oliwia jakby ktoś nie załapał ;3)
K-Misiu mogę zapalić papierosa?
O-przecież wiesz,że jeśli Ty palisz to i ja.
K-ale mała zrozum,że palę już tyle lat i nie jest mi łatwo tak to zostawić
O-ja też paliłam 3 lata i dla cb przestałam, chcesz żebym znów zaczęła?
K-jeśli chcesz...
O-tak? to dawaj. Ty palisz i ja...po problemie
K-nie chcę Cię narażać na jakiekolwiek choroby i ewentualny owal od rodziców dlatego moich papierosów nie dostaniesz.
O-Kuba! daj mi tego papierosa!
K-Nie
O-To nie, jak sb chcesz
K-Oliwia?
O-(...)
K-skarbie odezwij się :C
O-(...)
K-Proszę Cię nie kłóćmy się, ja chcę dla Cb jak najlepiej.
O-to daj mi zapalić
K-nie niunia, tego nie dostaniesz nawet jeśli miałabyś ze mną zerwać
O-taa? więc może niech to będzie koniec
W tej chwili chłopaka zamurowało, zatrzymał samochód i spojrzał na swoją ukochaną.
-Nie zrobisz tego, przecież Cię kocham
-(...)
-Oliwia odezwiesz się czy mam to załatwić w inny sposób?
Dziewczyna nie dała za wygraną i milczała lecz Kuba wziął w ręce twarz Oliwii i zaczął ją namiętnie całować. Odwzajemniła pocałunek co dało mu poczucie
pewności że tylko żartuje. Oderwali się od sb i gdy uspokoiły się im oddechy Oliwia się odezwała.
-Skarbie wiesz,że się z Tb droczyłam
-Nie strasz mnie tak więcej, nigdy więcej.
-dobrze
Po tym ruszyli w dalszą drogę podśpiewując piosenkę paktofoniki.

--------------------------------------------
Cześć wam :3
dowiedziałam się,że ktoś to czyta i mu się podoba także poproszę o komentarze i jeśli piszecie jakieś opowiadania nie ważne na jaki temat to chcę do nich link bo lubię czytać <3
Enojy ;*

środa, 23 stycznia 2013

Dwa.


Kuba nic nie powiedział Oliwii,że się nie zabezpieczyli bo nie chciał jej martwić ale gdy położyli się spać oczywiście w oddzielnych łóżkach
żeby rodzice niczego nie podejrzewali, chłopak w duszy modlił się żeby ten jeden raz nie zrujnował ich tym,że ona jest w ciąży.
Zaś Oliwia planowała ulepszenie swojego wyglądu, nawet jeśli Kuba mówił i pokazywał jej,że jest idealna ona nie dawała za wygraną.
Przy wzroście 160cm waży 57kg i chce schudnąć przynajmniej do 50kg. Jej chłopak cały czas ją przekonuje,że jeśli schudnie to straci piersi i tyłek
ale ona już ma obsesję ja punkcie odchudzania bo ojciec dosyć często jej powtarzał,że jest gruba. Za każdym razem gdy podchodziła do lodówki słyszała słowa
'ile Ty będziesz jeść grubasie?' gdy chciała się napić słyszała 'ile Ty będziesz pić?'małymi kroczkami te słowa obstawały jej w głowie
i zrujnowały jej psychikę. Dziewczyna męczyła się różnymi głodówkami i dietami ale nie mogła schudnąć, po prostu nie potrafiła się powstrzymać
dostatecznie długo żeby dało to większe efekty.

*Rano oczami Oliwii*
Jest 6 rano, a ja nie śpię...nie potrafię. Mój skarb zaraz wstanie i będę musiała mu naszykować śniadanie i dobrze go ugościć tylko jak?
Nie mam żadnego pomysłu na to co mogę przygotować bo kucharka ze mnie marna. Mama mi nie pomoże bo odsypia po spotkaniu ze znajomymi.
Zawsze mam jakieś problemy, zawsze boję się reakcji innych.
A jak mu nie będzie smakowało?
A co będzie jeśli przygotuję za mało i później będzie mnie miał za skąpą?
nie wiem co w jakich ilościach się podaje chłopakom bo ja jako dziewczyna zawsze wkładałam sobie mniej żeby nie przytyć.
Niby jesteśmy ze sobą już spory czas zaobserwowałam wiele rzeczy ale ciągle boję się jego reakcji.
Przecież on może w każdej chwili mnie wyśmiać i zostawić przez mój głupi błąd.
hmm najlepiej będzie jeśli zrobię naleśniki z syropem klonowym. Nie jestem taką złą kucharką żeby tego nie potrafić.
*Po zrobieniu śniadania*
Idę do Kuby żeby go obudzić bo śniadanie wystygnie, a troszkę się nad nim pomęczyłam.
-skarbie wstawaj na śniadanie
-cześć mała, podejdź do mnie
-no jestem, w czym mogę pomóc?
Chłopak złapał mnie energicznie za ręce i przyciągnął do siebie. Poczułam motylki w brzuchu jak tylko dotknęłam jego ciała.
-jak się czujesz po wczorajszym wieczorze myszko?
-całkiem dobrze, a Ty?
-baaardzo dobrze, a jak się spało?
-oj Kubuś opowiem Ci przy śniadaniu bo jak się nie pospieszysz to wystygnie.
-no dobrze dobrze ale daj buziaka
Pocałowałam mojego ukochanego i zeszliśmy na śniadanie.
Moje obawy były niepotrzebne bo Kubusiowi wszystko smakowało i wystarczyło dla wszystkich.
To takie dziwne uczucie gdy jako 15-latka zachowujesz się jak dorosła i bierzesz na siebie obowiązki domowe.
Może to znak od boga żebym się na coś przygotowała? Nie wiem, ale wiem że z nim wszystko będzie łatwiejsze i pokonam moje lęki.


-------------------------------------------------
Drugi rozdział, a ja wprowadzam zasadę
Czytasz=Komentujesz
chcę znać waszą opinię, jak coś się nie podoba to pisz a ja postaram się poprawić :)
Enjoy <3

Jeden.


Działo się to niedawno , była to piękna historia miłosna ...ale coś poszło nie tak.
Była sobie dziewczyna , żyła w normalnej rodzinie . Miała despotycznych rodziców ale normalnych.
Był też chłopak, żył w rozbitej rodzinie . Wychowywała go matka bo ojciec ich zostawił.
Chłopak ćpał, był bezsilny .Matka próbowała mu pomóc ale na głowie miała jeszcze pięciomiesięczne dziecko.
Gdy dziewczyna nudziła się i pisała z różnymi ludźmi z internetu trafiła na niego. Od razu coś między nimi zaiskrzyło .
Pisali bardzo długi czas , aż w końcu się spotkali . Dziewczyna nazywała się Oliwia , a chłopak Kuba .
Spotkali się u niej w mieście, w parku . Na początku nie mięli zbyt wiele tematów do rozmowy ale jakoś to im szło .
Poszli na obiad do restauracji. Dziewczyna bardzo się stresowała bo była skryta i nigdy nie wiedziała co się może stać , jak może przed nim wypaść.
Strasznie się bała,że się ośmieszy . Była strasznie skołowana bo jej ojciec od kąd zaczęła dorastać mówił jej,że robi wszystko źle .
Zawsze myślała,że jej ciało jest gorsze niż innych dziewczyn w jej wieku , myślała też że nigdy nie będzie normalna bo zawsze coś wychodzi źle.
To był błąd jej ojca,że tak ją dołował bo gdyby nie to , łatwiej by było jej nawiązywać jakiś głębszy kontakt z ludźmi na których jej zależy .
Na szczęście Kuba to rozumiał bo też nie miał łatwo w życiu. Był bardzo delikatny, czuły i nigdy nie zwracał uwagi na to jak coś jej nie wyszło.
Za to tak bardzo go kochała.Byli ze sobą już długi czas w końcu Oliwia zaprosiła go do siebie,żeby rodzice mogli go poznać bała się jedynie reakcji ojca
na wiek chłopaka. Ona miała lat 15 a on 19 . No cóż mama stwierdziła,że tak może być ,że to nie jest dziwne ale tata nie był przekonany co do tego.
Nawet miło się im rozmawiało i rodzice zgodzili się,żeby Kuba został na noc z ich córką . Była to niezapomniana noc dla niej jak i dla niego .
Rodzice poszli do znajomych, a oni zostali sami. Oboje byli przygotowani na większy krok w ich związku ale Oliwia czegoś się bała.
Było do przewidzenia,że wstydziła się swojego ciała. Chłopak to wyczuł ale wiedział jak temu zaradzić . Oglądali jakiś program muzyczny i sobie śpiewali.
W pewnym momencie Kuba położył się na Oliwię , a ona jakby zamarła . Zaczął ją całować po szyi  , później za uchem aż w końcu dotarł do ust.
Dziewczyna odwzajemniła pocałunek i przełamała barierę wstydu. Całowali się tak namiętnie,że chcieli więcej. Włączyli na komputerze jakąś kamasutrę i się zaczęło.
Pomimo tego wielkiego pożądania zdążyli jeszcze zrobić coś,żeby było romantycznie.Matka Oliwii miała w szafce dużo świec zapachowych .
Rozstawili je w całym pokoju. Kuba włączył ulubioną płytę Oliwii ,zapalili lampkę nocną i znów zaczęli się tak namiętnie całować.
Napalony chłopak musiał się pohamowywać bo nie chciał,żeby to było ostre tylko delikatne bo to jej pierwszy raz. Całowali się i przy tym rozbierali.
To było tak piękne,że Oliwia już wgl nie myślała nad tym ,że ma jakieś inne ciało,że Kubie się to nie spodoba i ,że ją odrzuci.
Po chwili byli już nago oboje i Oliwia zaczęła smarować okolice miejsc intymnych specjalnym żelem żeby
się bardziej podniecili.
Kuba powoli włożył penisa do jej pochwy ,a ona zaczęła tak strasznie płakać.Zdezorientowany chłopak nie wiedział o co chodzi. Przerwał stosunek i zapytał:
-Skarbie co się dzieje ?
-To tak strasznie boli,ale nie przejmuj się to też przyjemność .Chwilę poboli i przestanie.
-Ale jak nie będziesz mogła już wytrzymać to powiedz, zrobimy to innym razem.
Za chwilę Kuba znów włożył penisa do jej pochwy , ale ona już tak nie płakała. Jęczała z podniecenia głowę odchylając w tył.
Chłopak wiedział,że teraz mogą zaszaleć. Zaczęli korzystać z kamasutry. Oliwia była tak podniecona,że nie chciała przestać. Wymyślali własne pozycje.
Dziewczyna chciała więcej i więcej. Po skończonym stosunku Oliwia położyła się na torsie Kuby i zaczęli rozmawiać.Kuba mówił Oliwii,że wcale nie jest inna,
że to było jak u normalnych ludzi. Po różnych miłych słowach od Kuby dziewczyna nabrała tej odwagi
 i lepiej się już im żyło. Nie mieli przed sobą tajemnic.
Znali idealnie każdy szczegół swoich ciał. Niestety to zajście mogło zniszczyć im życie... pewnie zastanawiacie się dlaczego? dlatego,że Kuba zapomniał się zabezpieczyć. Byli opętani pożądaniem
 i zapomnieli o najważniejszym.


--------------------------------------------------------------
Mam nadzieję,że nie zrazicie się pierwszym rozdziałem i jeśli to przeczytacie będziecie chcieli więcej :)
Będę się bardzo starać i mam nadzieję,że chociaż docenicie moje chęci.

Powitanie.

Cześć jestem Poppy i dopiero zaczynam moją przygodę z bloggerowaniem. Będę pisać dla was opowiadanie o Oliwii i Kubie. Jest ono troszkę pikantne dlatego może niektórych zniesmaczyć. Nie zmuszam do czytania to jest tylko moja próba czy się do tego nadaję :) Mam nadzieję,że uda mi się dodawać rozdziały regularnie. Jeszcze nie mam wymyślonej fabuły lecę na spontan ale wiem,że będzie ostro bo napisałam wstępnie kilka rozdziałów i się fajnie rozkręciło.