sobota, 22 czerwca 2013

Szesnaście.


Oliwia zaczęła zastanawiać się nad słowami Justina "z kim chcesz spędzić resztę życia"
Zaczęła mieć co raz większe wątpliwości co do Kuby, ale czemu? Przecież nic się między nimi nie stało. Zero kłótni, zero sprzeczek, jest po prostu jak w
bajce ale Oliwii chyba czegoś brakuje...





*Gdy już doszli do domu*
O: To ja już chyba wejdę do domu, wejdziesz może na herbatę?
J: Niee, mam jeszcze kilka rzeczy do załatwienia. Może innym razem.
O: Okej, jak chcesz- powiedziała Oliwia udając się w stronę drzwi
J: umm Oliwka zaczekaj.
O: hmmm?
J: Pomimo,że wydarzyła się dziwna sytuacja na naszym pierwszym spotkaniu to i tak dziękuję za ten spacer, bardzo mi się podobało- powiedział zalotnie się uśmiechając
O: Mnie też się podobało i również dziękuję, a teraz lecę bo mama się pewnie niepokoi.
J: Do jutra księżniczko
O: Do jutra Justin

Oliwia po cichu weszła do domu, kiedy Justin ruszył w swoją stronę.
~oczami Oliwki~
Chyba powinnam zadzwonić do Kubusia, albo chociaż napisać sms'a. Jejku myślałam,że nie będę mogła bez niego wytrzymać a tu takie coś- pomyślała krzywiąc się.
Ale o dziwo on też nie daje znaku życia. Może jest bardzo zajęty i nie ma czasu napisać nawet głupiego sms'a. o czym ja bredzę, muszę z nim pogadać jak
najszybciej, na pewno ma dla mnie czas i może uda mi się go ściągnąć do mnie. Chociaż...to będzie,że znów go odciągam od obowiązków i i tak niczego nie
załatwi. Mam mały mętlik w głowie. Może napiszę do Justina? Niee, nie będę mu się narzucać. Przecież mówił,że ma jeszcze coś do załatwienia.
Chyba muszę zająć się czymś innym niż leżeniem na łóżku i rozpatrywaniem co oni mogą robić. Wybiorę sobie ubrania na jutro bo rano jak zacznę coś dobierać
to będę wyglądać jak strach na wróble.
*po 15 minutach*
Myślę,że to będzie odpowiednie na jutro (KLIK)
Chyba,że wezmę to (KLIK)
Nie mogę się zdecydować.
Myślę,że do tych butów (KLIK) będzie pasować to (KLIK)
Dobra to tak to zostawię.

Nagle telefon Oliwii zaczął wibrować. Ze zdziwieniem kto o tej porze mógłby do niej napisać, wzięła telefon do ręki i przejechała palcem po ekranie.
Na ekranie wyskoczył napis "Kubuuś <3" Oliwia tak się ucieszyła,że prawie podskoczyła do góry, ale opanowała się i odczytała wiadomość.

Hej misiu. Przepraszam,że się nie odzywam, ale jestem strasznie zabiegany i nie mam czasu. Tęsknię strasznie, kiedy się widzimy?

W brzuchu dziewczyny pojawiło się dziwne uczucie...trochę jakby się cieszyła, ale jednak z drugiej strony coś ją martwiło.Nie wiedziała co odpisać przez jakiś
czas, ale w końcu stwierdziła,że i tak musi odpisać to nie ważne czy teraz czy później bo i tak nic sensownego jej do głowy nie przyjdzie.


Cześć skarbie ;* Też strasznie tęsknię, czekałam na sms'a od Ciebie, ale długo się nie odzywałeś. Kiedy możesz do mnie przyjechać?


Mogę nawet teraz, jeśli mnie bardzo potrzebujesz ;*

Moi rodzice śpią, a ja jutro muszę iść do szkoły, ale jeśli się wkradniesz przez okno balkonowe to możesz przyjechać.

Uchyl okno i czekaj, już jadę.

Oliwia uśmiechnęła się niekontrolowanie, podeszła do okna i je uchyliła.
~oczami Kuby~
Moje maleństwo tęskni za mną...muszę ją szybko zobaczyć bo sam nie wytrzymuję. Jeszcze tydzień się nie skończył, a my już się zobaczymy. Trochę dziwnie będzie
jak będę wchodził przez okno balkonowe bo nigdy tego nie robiłem, ale czego się nie robi dla mojej księżniczki?

Będąc już prawie pod jej domem, Kuba zatrzymał się na parkingu obok i ruszył w stronę jej domu.

-Dooobra jest drabina, okno uchylone to mogę wchodzić. Może jeszcze nie zasnęła...bo trochę czasu mi zajęło aż tu dojechałem.

gdy Kuba wszedł do pokoju Oliwki jej tam nie było. Skrzywił się na widok pustego pokoju i położył się na łóżku. Nagle z łazienki wyszła Oliwia w samym ręczniku
podążając do szafy. Kuba cicho zagwizdał "mmm kochanie to specjalnie dla mnie?" Oliwia z wielkim zdziwieniem w oczach podbiegła do chłopaka, rzuciła się
na niego i powiedziała "Już myślałam,że nie przyjedziesz i szykowałam się do spania" wtedy Kuba odpowiedział " obiecałem,że będę to jestem" i złączył
ich usta w pocałunku. Przerzucił Oliwię tak,żeby leżała pod nim i pogłębił pocałunek. Dziewczyna nie była mu dłużna, wplątała ręce w jego włosy lekko pociągając
za końce. "Tak bardzo tęskniłem" powiedział Kuba składając mokre pocłaunki za uchem Oliwii. Gdy ona w odpowiedzi na te pocałunki lekko jęknęła i zagryzła
wargę Kuba się zaśmiał i rozwinął ją z ręcznika. Najwidoczniej Oliwia nie miała nic przeciwko bo zaczęła mu ściągać koszulkę i całować jego obojczyki.
Po chwili przypominała sobie,że ma nie zamknięte drzwi na klucz i w każdej chwili może ktoś wejść. Wstała,żeby je zamknąć, a Kuba jęknął "ejj mała wracaj
nie skończyliśmy" Oliwia lekko się zaśmiała "ale chyba trzeba zamknąć drzwi,żeby nikt nam nie wszedł prawda?" w odpowiedzi chłopak kiwnął głową, wstał i
przycisnął Oliwię do ściany. Zaczął ją namiętnie całować i szepnął jej do ucha "pokaż mi jak bardzo mnie kochasz" podniósł ją tak,że owinęła się nogami
wokół jego bioder i nie przestając jej całować szedł z nią do łóżka. Położył ją pod sobą, ale ona chyba miała ochotę być na górze i zamieniła się miejscami z
nim. Rozpięła jego pasek i zdjęła spodnie nie przestając go całować po każdym milimetrze jego ciała. Po kilku chwilach oboje leżeli nago i Kuba przerzucił
Oliwię z powrotem pod siebie,żeby teraz on górował. Ujął jej twarz do dłonie, namiętnie pocałował i powiedział "jeśli będzie bolało, powiedz to przestanę"
i znów ją całując delikatnie w nią wszedł. Oboje wydali z siebie jęki zadowolenia. Najwyraźniej im tego brakowało przez ten czas kiedy się nie widzieli.
Kuba rytmicznie poruszał biodrami, a Oliwia próbowała powstrzymywać jęki, ale słabo jej to szło. Chłopak widząc to zaśmiał się łobuzersko i powiedział
" nie powstrzymuj się, krzycz i jęcz ile chcesz" a ona lekko mruknęła jego imię i wbiła paznokcie w jego plecy "mmmm skrabie nie mogę, rodzice są na dole"
odpowiedział jej,że zapomniał,że są rodzice i dostarczali sobie przyjemności dalej. Kiedy już Kuba wykonał ostatnie pchnięcie i oboje doszli, położył się
na Oliwii przykrywając się kołdrą, ułożył swoją twarz w jej piersiach i mówił jak bardzo ją kocha.

~&~
K: Tęskniłem za tym...
O: Ja też, nawet nie wiesz jak bardzo.
K: Noo teraz już wiem, widziałem jaką miałaś na mnie ochotę. - powiedział śmiejąc się
O: oj przestań- odpowiedziała rumieniąc się
K: Mam wielkie szczęście,że tylko ja mogę Ciebie mieć. Teraz chodźmy spać bo jutro nie wstaniesz do szkoły.
O: Okej, dobranoc misiu- powiedziała delikatnie go całując

Kuba zszedł z niej, położył się obok, owinął jej drobniutkie ciało swoimi rękami i pocałował w czoło. Nie wiedząc czemu Oliwia nie mogła przestać myśleć
o Justinie, o jego oczach, włosach, idealnym uśmiechu i całym nim. Nie mogła zasnąć przez długi czas, obserwowała śpiącego Kubę i gładziła go ręką po policzku.


--------------------------------
Wiem, wiem długo nie było rozdziału ale to przez szkołę i laptopa.
Starałam się napisać dłuższy niż zwykle i chyba jest, ale będę pisać jeszcze dłuższe tylko muszę się przyzwyczaić.

Jeśli chcesz być informowany o rozdziałach na tt, napisz w komentarzu swój nick (: 

ZACHĘCAM DO KOMENTOWANIA. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz